Drugi października
to idealny dzień na rozpoczęcie bloga
o jedzeniu
piciu kawy
o tym jak przetrwać na studiach nie kupując pierogów
jest to także idealny moment (godzina siedemnasta trzydzieści) na wypicie kawy i włączenie dżastina (Maugo? wszystko dobrze?)
Blog ten to efekt zamieszkania pod jednym dachem dwóch osób o niezwykle zbliżonych zainteresowaniach (choć może to za dużo powiedziane)
nie wdając się w zbędne tłumaczenia
zapraszamy do lektury
z pewnością wkrótce pojawi się wpis
bądź to o kawie
bądź o pysznym dżemie
Pisała to Anna
a Maugo pilnowała ją by nie gadała głupot (i robiła kawę, bo dzień bez kawy to dzień stracony)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz